Ebenezer Scrooge przed sądem -rozprawa sądowa oczyma szóstoklasistek

     W naszej szkole miał miejsce długo oczekiwany sąd literacki nad Ebenezerem Scrooge’em - główną postacią książki pt. „Opowieść wigilijna” Karola Dickensa. Odbyły się dwie rozprawy sądowe, w których wzięła udział klasa szósta. Pierwszego dnia na widowni zasiadła klasa ósma, a drugiego – piąta i siódma, zaproszonym gościem była Pani Dyrektor.
     Sędzią została Liliana Koryśko, oskarżycielem była Gabriela Gołota, a oskarżyciela posiłkowego zagrał Mark Lytvynenko, zaś w rolę Scrooge’a wcielił się Adam Luźny, którego broniła Nina Wołosz. Jedenaście osób wystąpiło w roli świadków.
     Trzygodzinna rozprawa rozpoczęła się spokojnie, jednak z czasem wypowiedzi stawały się bardziej emocjonujące. Panie, oskarżyciel i obrońca, prowadziły inteligentną dyskusję, ponieważ każda miała inne zdanie. Nina sądziła, że Scrooge powinien zostać uniewinniony, ponieważ była pełna podziwu dla jego zmiany na lepsze. Przekonywała, że Scrooge zasługuje na drugą szansę, gdyż jego metamorfoza uczyniła wielu ludzi szczęśliwymi. Jednak oskarżyciel nie dała za wygraną i nie zmieniła swojego zdania w tej sprawie. Sądziła, że Ebenezer, za swoje niegodne czyny w przeszłości, powinien zostać surowo ukarany. Otóż nie szanował biednych, nie pomógł ubogim, zranił uczucia narzeczonej, rozstając się z nią z powodu miłości do pieniędzy. Nawet wyzyskiwał swojego pracownika, co potwierdził sam Bob Cratchit (Tymofii Shubin). Niestety, niektórzy świadkowie nie mieli pełnej wiedzy o barwnym życiu oskarżonego, w wyniku czego nie potrafili odpowiedzieć na podchwytliwe pytania obrońcy i oskarżyciela.
     Wśród powołanych świadków znajdowali się między innymi: Marcel Paterek, który wcielił się w rolę żony Boba Cratchita, a Kamila Hałan wystąpiła jako Bella (była narzeczona Scrooge’a), Nazar Yakovyshyn zagrał Alfreda – siostrzeńca Scrooge’a, Maciej Stypik - wolontariusza, a małego Tima - Agata Bulak.
     Rola sędziny była najtrudniejsza, ponieważ musiała kontrolować przebieg rozprawy i interweniować, gdy burzliwe dyskusje nie miały związku ze sprawą. Także obie panie, obrońca i oskarżyciel, zajmowały ważne miejsce w sprawie. Tak wsłuchiwały się w zeznania świadków i tak konstruowały wypowiedzi, by przekonać sędzinę i publiczność do swoich racji. Pytania Niny i Gabrieli też często wprawiały świadków w zakłopotanie, a widownię zachwyciły mowami końcowymi, wprowadzając elementy perswazji.
     Również na szczególną uwagę zasługuje burzliwa wymiana zdań między Adamem Luźnym (oskarżonym) a Markiem Lytvynenką (oskarżycielem posiłkowym); stoczyli niesamowity pojedynek na argumenty. Oskarżony świetnie bronił swego dobrego imienia, a jego argumentacja była logiczna i przemyślana. Oczywiście jemu nie był dłużny oskarżyciel posiłkowy, stosując ciętą ripostę.
     Dzięki bardzo dobrej grze aktorskiej kolegów i koleżanek oraz ciekawie dobranym kostiumom łatwo było się przenieść w XIX wiek, w czasy, kiedy to rozgrywała się akcja opowieści. Podczas rozprawy bywały momenty, gdy wszyscy słuchali w napięciu lub kiedy nie można było powstrzymać się od śmiechu. Dla przykładu Marcel Paterek, który wcielił się w rolę żony Boba Cratchita, świetnie zmienił głos na kobiecy i subtelnie pokazywał na swoją barwną suknię i loki we włosach. Te chwile spodobały nam się najbardziej, ponieważ wtedy rozprawa nabierała kolorów oraz wspólnej zabawy.
     Taka forma lekcji wymaga dobrej znajomości treści lektury, przygotowania i kreatywności. Uczy nas podejmowania słusznych decyzji, argumentowania swoich racji oraz cierpliwości i wyrozumiałości. Przez chwilę byliśmy innymi osobami, staraliśmy się zrozumieć uczucia i postępowanie bohaterów książki.
     Lekcja była bardzo ciekawa, emocjonująca i sprawiła nam wiele radości. Kto wie, może dzięki tej rozprawie niektórzy z nas odnajdą swoją drogę życiową po zakończeniu szkoły i będą bronić nie tylko niewinnych, ale też winnych, ponieważ błądzić jest rzeczą ludzką.

Gabrysia, Nina i Lila